[vc_row][vc_column width=”1/1″][vc_column_text]
Historia Oscarów ma już niemal 90 lat
Już wkrótce noc, która co roku elektryzuje kinomanów na całym świecie – rozdanie Oscarów czyli nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Matką chrzestną nazwy statuetki przedstawiającej rycerza z mieczem skierowanym w dół, stojącego na taśmie filmowej, została kustosz księgozbioru Akademii, Margaret Herrick. Jedna z legend głosi, iż na widok statuetki wykrzyknęła: „Ależ on jest podobny do mojego wuja Oscara!”
Po raz pierwszy nagrody zostały przyznane w 1929 roku, co oznacza, że ta najbardziej pożądana przez twórców filmowych statuetka ma już prawie 90 lat. Autorem projektu był scenograf Cedric Gibbons, a odlew wykonał rzeźbiarz George Stanley – ten ostatni był zresztą 11-krotnym laureatem nagrody w kategorii „scenografia”.
Pierwszego Oscara nie odebrano?
Oscar nie zawsze wyglądał dokładnie tak samo. Najmłodsi laureaci, jak Shirley Temple, dostawali specjalne „mini-Oscary”, a Walt Disney za „Królewnę Śnieżkę” otrzymał Oscara wraz z siedmioma małymi Oscarkami. Natomiast pierwsza w historii statuetka została przyznana w 1929 roku aktorowi Emilowi Janningsowi, który, również jako pierwszy, jej nie odebrał. Cała ceremonia trwała niecałe 15 minut i, po raz pierwszy a zarazem ostatni, nie wzbudziła większego zainteresowania mediów. Któż mógł wtedy przypuszczać, jak ważna stanie się w przyszłości dla amerykańskiego przemysłu filmowego już sama nominacja do Oscarów. Że miliony widzów na całym świecie będą co roku śledzić trwającą kilka godzin ceremonię, której dramaturgia bywa misternym splotem filmu sensacyjnego z wątkami komediowymi i lirycznymi?[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]